Wspierajmy mamy, które chcą karmić piersią

Chroni przed chorobami bakteryjnymi, wirusowymi i alergiami, odsuwa widmo otyłości i zmniejsza ryzyko nowotworów zarówno u dziecka, jak i mamy – takie jest kobiece mleko. 2 sierpnia w Centrum Medycznym Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego odbyła się konferencja „Promocja karmienia piersią”.

Małgorzata Perl, prezes Fundacji Excersice is Medicine Poland zwróciła uwagę na wcześniaki, jako dzieci zagrożone niekarmieniem piersią, czyli prawie co ósme dziecko w Polsce. 

– W ich w przypadku mleko kobiece to niemal lek. Na podstawie badań wiemy, że dzieci przedwcześnie urodzone karmione w sposób naturalny szybciej uzyskują dobre wyniki terapeutyczne niż ich rówieśnicy karmieni w sposób sztuczny. Jest to związane ze składem mleka kobiecego, w którym poza najważniejszymi składnikami odżywczymi znajdziemy też składniki immunomodulujące. Z tego powodu w sytuacji braku lub niedostatku pokarmu biologicznej mamy pierwszym wyborem powinno być uzupełnienie diety dziecka mlekiem innej mamy pochodzącym z banku mleka – wyjaśniła dr Aleksandra Wesołowska.

– Tak naprawdę od czasów badań prof. Krystyny Mikiel-Kostyry, czyli 1997 r. nie mamy ogólnopolskich badań epidemiologicznych dotyczących karmienia piersią w Polsce zbieranych wg wytycznych Światowej Organizacji Zdrowia (WHO). W sprawie wyłącznego karmienia mlekiem matki mamy tylko dane z badań lokalnych, chociaż metodologicznie poprawnych, a wnioski są smutne… Chociaż większość mam rozpoczyna karmienie po porodzie, to odsetek dzieci dokarmianych sztucznie w szpitalach jest wysoki i sięga od 50 do 70 proc. – komentowała dr Nehring-Gugulska.

Mimo, że na liście beneficjentów mleka z banku mleka, poza wcześniakami i dziećmi długo leczonymi, są także inne grupy dzieci pozbawionych dostępu do mleka matki z przyczyn losowych, takie jak dzieci osierocone, dzieci matek po mastektomii czy dzieci matek zakażonych HIV, to dla nich mleko z banku mleka nie jest refundowane. Dlatego nawet przy znacznych zasobach mleka w banku mleka, rzadko kiedy mają one szansę na skorzystanie z mleka z banku mleka i zawsze jest to indywidualna decyzja danego banku mleka. Należałoby to zmienić poszerzając refundacje o szczególne grupy, które są narażone na niekarmienie piersią.

– Osobiście mam poczucie, że dwie grupy powinny jak najszybciej uzyskać dostęp do żywienia mlekiem z banków mleka. Pierwsza to dzieci mam chorych onkologicznie, a druga dzieci mam HIV-pozytywnych – podkreśliła dr Wesołowska.

Nawiązując do banków mleka Justyna Mieszalska przypomniała, że na świecie działają już one od ponad 100 lat. Pierwsze otwarte były w Wiedniu (1909 r.) i Bostonie (1919 r.), natomiast na nasz polski musieliśmy poczekać aż do 2012 r. Dokładnie kilka miesięcy wcześniej na świat przyszła pierwsza córka Joanny Kozakiewicz, konsultantki laktacyjnej (IBCLC), douli, a przede wszystkim mamy.

– Muszę przyznać, że moja „mleczna droga” była wyboista. Chciałam urodzić pierwszą córkę w domu, stało się inaczej… Trafiłam do szpitala, gdzie próbowano opanować u mnie rozwijający się zespół HELLP. W 32. tygodniu ciąży ze względu na bezpośrednie zagrożenie życia wykonano cięcie cesarskie w znieczuleniu ogólnym. Kolejny miesiąc spędziłam w 10 osobowej sali z mamami, które miały swoje dzieci przy sobie. Moja córka leżała na OIOM-ie. Przystawianie dziecka do piersi nie wchodziło w grę, personel medyczny rzadko zgadzał się na kangurowanie, a leki, które przyjmowałam, czyli Dopeyt i Metocard uznano za niekompatybilne z laktacją, więc mogłam tylko odciągać pokarm. Dopiero później dowiedziałam się, że oba preparaty mogą być bezpiecznie stosowane w czasie karmienia piersią. Pamiętam, że jedna z mam chciała podzielić się z moją córką swoim mlekiem. Niestety, neonatolog nas wyśmiał mówiąc, że „instytucja mamki” przestała istnieć na początku XX w. – komentowała.

Link do materiałów z konferencji: https://cmwum.pl/2024-stkp/

Tydzień Karmienia Piersią Konferencja

 

 

Serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na wykorzystywanie plików cookies.